Marketing to jedna z tych branż, które rozwijają się niezwykle dynamicznie i do tego dają możliwość wykorzystania wielu rodzajów wiedzy i talentów. Do tej pory jednak stosunkowo niewielka ilość pracowników związanych z tą branżą rozważała naukę programowania jako sposób na poszerzenie swoich horyzontów i zakresu dostępnych narzędzi. Sytuacja jednak dosyć szybko się zmienia, a jednym z najpopularniejszych języków wśród zainteresowanych jest Python.
Programowanie a marketing – nie do końca dwa różne światy
Programowanie już dawno przestało być dziedziną wiedzy dostępną tylko dla ludzi ze świata IT i nauk ścisłych. Dziś przyswajają je ludzie o rozmaitych zainteresowaniach, reprezentujący różne branże. Marketing jest jedną z tych, gdzie programowanie szczególnie się przydaje, gdyż dziś promocja usług i produktów odbywa się przede wszystkim w sieci, a do tego zbiory danych, jakie się analizuje, są dziś o wiele większe niż kiedyś.
Nauka Pythona znacznie ułatwia pracę osób związanych z różnymi gałęziami marketingu. Po pierwsze, dzięki niej możliwa jest o wiele szybsza i bardziej efektywna analiza danych, a także ich wizualizacja. Dodatkowo Python pozwala na automatyzację pracy. W marketingu internetowym wiele działań ma bowiem charakter powtarzalny i są one żmudne. Znając Pythona, można stworzyć własne narzędzia, które zautomatyzują te pochłaniające czas zadania, dając możliwość skoncentrowania się na innych rzeczach. Warto wspomnieć, że Python będzie niezwykle wartościowym językiem dla osób zajmujących się SEO.
Nauka tego języka niesie też ze sobą oszczędności, zwłaszcza w przypadku tych osób, które chcą prowadzić działania marketingowe przy ograniczonym budżecie. Znajomość tego języka pozwala bowiem na stworzenie i wykorzystanie własnych narzędzi, które będą alternatywą dla innych rozwiązań, które często sporo kosztują i do tego są dostępne tylko w opcji drogich subskrypcji. To, ile oszczędności się poczyni, zależy oczywiście od tego, w jakim stopniu pozna się ten język.
Ile trwa nauka Pythona i ile tak naprawdę trzeba przyswoić, będąc marketingowcem?
Wiele osób obawia się nauki programowania, gdyż nadal krążą mity, że tylko wąskie grono osób jest w stanie je opanować i tworzyć dobrze działające oprogramowanie. Tymczasem Python jest językiem dość prostym, a marketingowiec nie musi znać jego wszystkich zastosowań. Nikt tak naprawdę nie jest w stanie przyswoić całej wiedzy związanej z tym językiem i każdy zna tylko tę jego część, która jest użyteczna do osiągnięcia zamierzonych celów.
Podstawy Pythona są szybkie do przyswojenia, gdyż jest to język, którego składnia jest zbliżona do języków naturalnych, a do tego ilość kodu, który trzeba wpisać, by stworzyć narzędzia, jest o wiele mniejsza niż w przypadku innych języków, takich jak na przykład Java.
Nauka Pythona nie powinna być zadaniem trudnym nawet dla humanisty, jeżeli odbywa się ona w przyjazny sposób, a każdy inaczej przetwarza wiedzę. Wiele osób już po trzech miesiącach nauki potrafi pisać proste narzędzia, które naprawdę ułatwiają życie. Niektórzy poprzestają tylko na tym, a inni uczą się dalej, tworząc własne rozwiązania o wyższym stopniu złożoności, pozwalające na znaczne odciążenie się z nadmiaru żmudnych zadań.
Jak i gdzie uczyć się Pythona?
Osoby zainteresowane nauką Pythona mają cały wachlarz możliwości. Bardzo często wybiera się po prostu kurs Pythona, który może odbywać się zarówno stacjonarnie, jak i jako kurs on-line. Kursy mają zarówno zalety, jak i wady. Niewątpliwą zaletą jest idealne ich zaplanowanie i dostęp do opieki na każdym etapie kursu. Jest to wielka zaleta dla osób mających problemy z samodzielnym zorganizowaniem sobie nauki i zarządzaniem czasem. Minusem jest jednak wysoka cena, a w przypadku kursów stacjonarnych – brak elastyczności co do możliwości ustalenia sobie godzin nauki.
Pythona można jednak skutecznie uczyć się z rozmaitych materiałów on-line – tak płatnych, jak i darmowych. Istnieje wiele darmowych jego kursów, stron internetowych poświęconych Pythonowi, a także rozmaitych forów i grup w mediach społecznościowych i na popularnych komunikatorach, na których można otrzymać pomoc. Kurs Pythona wielu osobom z powodzeniem zastępuje także Stack Exchange i zgromadzona wokół tego repozytorium wiedzy wszelakiej społeczność, która jest niezwykle pomocna.
Wartym rozważenia rozwiązaniem są także subskrypcje e-booków o programowaniu, w których przypadku uzyskuje się cały dostęp do biblioteki książek o IT w niskiej cenie, a e-bookom towarzyszą też pliki do ćwiczeń. Podmioty świadczące takie usługi mają też swoje aplikacje mobilne, dzięki czemu książki można czytać na smartfonach i tabletach. Szczególnie warto wspomnieć tu o subskrypcji na portalu O’Reilly, w ramach której dostaje się dostęp do książek wielu wydawnictw w cenie około 200 zł. Opcją bardziej ekonomiczną, ale też i ograniczoną, jest wykupienie subskrypcji książek wydawnictwa Packt Publishing, która kosztuje około 50 zł miesięcznie. Tu posiada się dostęp tylko do książek jednego wydawnictwa, które postrzegane jest za bardziej budżetowe i trudniej jest natrafić na w pełni satysfakcjonujące pozycje w jego ofercie, chociaż znaleźć można tam niejedną perełkę. Na początek przygody z Pythonem ta subskrypcja powinna być jednak idealna. Bardzo wartościowym zasobem będzie także YouTube.
Programowanie w Pythonie to przede wszystkim praktyka, a także analiza kodu napisanego przez innych w celu nauki dobrych praktyk programistycznych. Dlatego też powinno się uczyć, pisząc własne narzędzia, a w celu analizy i dalszego zgłębiania tego języka należy zanurzyć się w serwisie GitHub. Jest to nie tylko olbrzymie repozytorium wszelakich aplikacji, wraz z ich kodem źródłowym, ale i baza wiedzy, w której znajdują się całe książki, artykuły, cenne wpisy, instrukcje i rozwiązujące wiele wątpliwości dyskusje.
Warto zawsze pamiętać, że nauka programowania wymaga dyscypliny i systematyczności. Nawet najdroższy kurs Pythona nie da nic, jeżeli nie będzie się posiadało motywacji i chęci do ciężkiej pracy. Dodatkowo Python to język, który intensywnie się rozwija i powinno się też śledzić zmiany w kolejnych wersjach i aktualne trendy, skupiając się jednak tylko na tych, które bezpośrednio nas dotyczą.